niedziela, 14 lipca 2013

czas płynie ...sowio

Chwalę się dziś niedawno poczynionym zegarem sowim. Nie ukrywam, że pomysł podsunęła mi Ania. Nie wiem czy sama bym wpadła na coś takiego :-) Ania jest mistrzem w pomysłach.



Do zegara przyklejone są dwie zielone sówki - pierwsza duża,


a druga mała.


Zegar ten jest stojący a nie wiszący. 
Jak Wam się podoba? 

Z resztek serwetki powstały kolczyki do kompletu. 



Jak dobrze pójdzie to w przyszłym tygodniu wybieram się pod namiot! Nie mogę się doczekać. 
Pozdrawiam Was gorąco :-) 

13 komentarzy:

  1. cudne soweczki :)
    pozdrawiam serdecznie i udanego wypadu namiotowego zycze

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!
    Pomysł na zegar z sówkami ciekawy.
    Ale, jeśli mogę wyrazić swoją opinię, to: nie widać na nim wskazówek i cyfr. Poleciłabym raczej zrobienie wizerunków sówek jako poszczególnych godzin a cyfry przykleiłabym im do brzuszków. A zielona dużą sowę wkleiłabym na środek zegara.
    Pozdrawiam
    aisa

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, taki kolorowy i pozytywny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu sówki rewelacyjne, bardzo mi sie spodobały. Mając je przed oczyma nie trudno o uśmiech- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Te sowy są śliczne, sama z nich aktualnie korzystam :) a efekt na zegarze jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż mi serce szybciej zabiło! Boskiiiiiiiii!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie wszystkim za komentarze. Dają mi one chęć do dalszego tworzenia.