Zinterpretowałam ten temat trochę inaczej. Mi osobiście deszcze skojarzył się z nie z wodą, tylko z doża ilością serduszek małych i drobniutkich jak krople deszczu. I powstały kolczyki.
nie wiem, czy moja interpretacja jest trafna - Modrak zadecyduje.
Pozdrawiam Was gorąco i bardzo dziękuję za komentarze. W następnym poście będzie szydło. Już teraz zapraszam.
Ale jaka urocza!!
OdpowiedzUsuńsą przepiękne! ciekawa interpretacja, nie pomyślałbym o tym - ale może trafiłaś w dziesiątkę. :)
OdpowiedzUsuńpastelowy-imbryczek.blogspot.com
nie lubię kolczyków ale te mnie urzekły ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten deszcz, taki pozytywny:)
OdpowiedzUsuńNiemokry deszcz - chcę taki od dziś z nieba. ^^
OdpowiedzUsuńja też wolę, żeby serduszka spadały z nieba zamiast wody:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, jak zinterpretowałaś ten temat. Piękny serduszkowy motyw. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe podejście do tematu... i piękne , niebanalne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
chciałabym żeby taki deszczyk spadał codziennie :)
OdpowiedzUsuńFajne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękne ♥
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki! Powodzenia w wyzwaniu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrześliczne:)
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Jakie one piękne i takie radosne do tego te serca i serca!
OdpowiedzUsuńAniu, ślicznie wychodzą Ci te kolczyki,
Ściskam,
Nie spodziewałabym się takiego deszczu. Jest uroczy!
OdpowiedzUsuńPiękne te kolczyki wyszły!!!! No to chyba polubię deszcz!!!
OdpowiedzUsuńSerduszka urocze
OdpowiedzUsuńŁadne kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńcudne:)
OdpowiedzUsuńSą urocze.
OdpowiedzUsuń