Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści...
Obserwatorzy
piątek, 29 maja 2015
Aniołki na lodówkę
Poczyniłam dwa takie aniołki! Uwielbiam je!
Są takie małe i naprawdę świetnie wyglądają.
Pierwszy beżowo-czarny.
śliczne aniołeczki
OdpowiedzUsuńTwoje aniołeczki są boskie :)
OdpowiedzUsuńBoskie aniołki! Aż chciałoby się je mieć...
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego weekendu :)
Są prześliczne.
OdpowiedzUsuńMój stosunek do lawendy i jej koloru już znasz (uwielbiam!), ale tym razem ten beżowo-czarny aniołek skradł moje serce.
OdpowiedzUsuńSuper. Urzekły mnie bardzo. :)
OdpowiedzUsuńOba są śliczne :)
OdpowiedzUsuńSą cudne:)
OdpowiedzUsuńOba prześliczne :)
OdpowiedzUsuńOba są śliczne :))
OdpowiedzUsuńBoskie , mogłabym takiego miec :)
OdpowiedzUsuńSą urocze. Mają w sobie coś porywającego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne Aniołki, Aniu :)
OdpowiedzUsuńBeżowo-czarny jest po prostu cudny !!!!! Ma ogromny urok :) Pozdrawiam Cię serdecznie Aniu. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńPiękne aniołki
OdpowiedzUsuńAle pięknie one ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńLawendowy cudny!
OdpowiedzUsuńTwoje Aniołki są śliczne:)
OdpowiedzUsuń