Dziś chwalę się kotkiem pasiaczkiem. Poczyniłam go w okresie Świąt Bożego Narodzenie. Po prostu wzięłam włóczkę i zaczęłam dziergać. I takie coś mi powstało.
Jak Wam się podoba? Słodziak wyszedł.
Pozdrawiam Was gorąco
Jeżeli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna, powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica - profesjonaliści...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szary kocurek z czerwona kokardką - podoba mi się. Kolorystycznie bardzo mój.
OdpowiedzUsuńTo prawda, słodziak :) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńFaktycznie słodziak wyszedł :)
OdpowiedzUsuńwzięłam włóczkę i powstało :) jakoś chyba by mi takie coś się nie udało ;) :)
OdpowiedzUsuńPiękny pręgowany kocurek :)
OdpowiedzUsuńśliczny kociak!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest : )
OdpowiedzUsuńUroczo wygląda, jedna łapka jasna, druga ciemna :)
OdpowiedzUsuńMiluchny:)
OdpowiedzUsuńUroczy kocurek :)).Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńUroczy kocurek :)).Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńJestem fanką kotów ! Tych żywych i wszystkich innych :) Uroczy! Zapraszam do mnie: www.uszyjemy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPowstał kicio do kochania :)
OdpowiedzUsuńPiękny kociak, taki dostojny z fajnym ogonem;-)
OdpowiedzUsuńNo słodziak słodziak, śliczną ma mordkę! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsympatyczny szaraczek i na pewno ktoś go pokocha- pozdrawiam Aniu serdecznie
OdpowiedzUsuńświetny :) bardzo mi sie podoba w tej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńSłodziak. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście słodziak z tego kotka :-)
OdpowiedzUsuń