Wypuścili mnie wreszcie z tego okropnego szpitala. Brrrr! Nienawidzę szpitali.
Nie ukrywam jednak, że przyniosło mi to kilka korzyści, m.in. moja praca magisterska posunęła się do przodu.
Nie zrobiłam niestety nic przez ten czas - postanowiłam oddać się pracy i ...nudzie.
Dlatego dziś chwalę się zakupami u Kasi. Zamarzył mi się chustecznik, a przy okazji zaopatrzyłam mój telefon w kubraczek na zimę ;-)
Tutaj szczegółowy widok na chustecznik...
...i pokrowczyk
Kasiu, dziękuję Ci bardzo. Materiał jest prześliczny i mięciutki. Jestem straszliwie zadowolona
Dzięki!!!
Po powrocie zdążyłam zrobić jeszczxe dwie pary kolców. Jedne z masy perłowej, a drugie szydełkowce.
Strasznie się cieszę, że wróciłam!
Aż mi się chce jakieś Candy z tej okazji zorganizować...
też się cieszymy strasznie, że wróciłaś! :)
OdpowiedzUsuńa pokrowczyk śliczny :)
no.....dobrze że jesteś :)))
OdpowiedzUsuńSuper,że już jesteś i z nowym zapałem do pracy! Buziaczki serdeczne!
OdpowiedzUsuńTeż nienawidzę szpitali i wszechobecnej rozpaćkanej marchewki w każdym daniu! Fajnie, że już jesteś :)))
OdpowiedzUsuńMiło mi, że etui Ci się podobaja :)
Dobrze że jesteś ;-)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka !!!
A kolczyki tradycyjnie piękne !!!
Pozdrawiam Aga
Wszystkie jesteście takie kochane!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam serdecznie za tak miłe słowa!
dobrze,że jesteś - cała i zdrowa - mam nadzieję:) buziaki
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia! Kto to słyszał żeby tuż przed Świętami plątać się po szpitalach;) Piękne prezenty sobie zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuń