Pierwszy składa się z trzech świec.
Pierwszy komplet szybko znalazł nowego właściciela, więc poczyniłam drugi, bardzo podobny komplecik, tym razem dwuelementowy. Jest bardzo podobny, ale inny...
Nie mam ostatnio w ogóle czasu na przeglądanie blogów. Niby wolne, wakacje, ale bez końca mam coś do zrobienia, Mam sporo korepetycji przygotowujących do poprawkowych matur z matematyki, poza tym ciągle coś robię - albo dziergam, albo decu.
Ale obiecuję poprawę ;-)
Na koniec mam informację dla osób, które chciałyby wziąć udział w kociej wymiance, ale nie bardzo maja czas. Chciałam poinformować, że termin wysyłki prezentu przesunęłam do końca wakacji.
Zapraszam wszystkich chętnych KLIK!
Pozdrawiam Was gorąco i dziękuję za Wasze komentarze.
Śliczne komplety, bardzo nastrojowe :)
OdpowiedzUsuńSuper komplety , niby oba z lawendą a jednak calkiem różne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Uwielbiam lawendowe dodatki a twoje są cudne.
OdpowiedzUsuńśliczne :):) i jaby jeszcze pachniały świeczki w nich lawendowo byłoby wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńśliczne!
OdpowiedzUsuńPiękne, motyw lawendy zawsze dobrze wygląda:)
OdpowiedzUsuńObie wersje wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńObydwa komplety bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Lawenda zdecydowanie ma w sobie to coś, co sprawia, że nie może się znudzić:) Śliczne świeczniki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiolet, a więc lawendowe świeczniki to mój klimat. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię fiolet i lawendę, i jeszcze te przetarcia tak fajnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńOba kompleciki bardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kompleciki:)
OdpowiedzUsuńpiękne i chociaż nie przepadam za tym motywem to bardzo mi się podoba!!!!
OdpowiedzUsuńładne kompleciki :) lubię lawendę
OdpowiedzUsuńCudne świeczniki :)
OdpowiedzUsuń