...więc moja też musi być. Ma kropeczek dokładnie sześć.
Taką malutką szydełkową biedroneczkę uszydłowałam. I cóż tu więcej pisać!
Proszę oceniać.
Generalnie to u nas w Koszalinku leje bez końca. Miałam chwilową depresję, ale udało mi się ją stłamsić.
I tyle!
Nic się u mnie nie dzieje. jest dupowato :-(
Pogoda faktycznie taka pod "czworonogiem" ale biedronka swietna :D slicznie sie usmiecha :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
śliczna...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA paczuszka nie poprawiła humoru ;) Ja też mam jakiś smętny dzień choć u nas nawet ładnie.. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale słodka istotka z twojej biedroneczki :)
OdpowiedzUsuńjaaaaaaciee;D;D ale słodziak:):)
OdpowiedzUsuńPiękna biedrona :) Mam nadzieję, że moja paczucha w poniedziałek poprawi Ci humor :)
OdpowiedzUsuńBiedroneczka jest urocza!
OdpowiedzUsuńA humor zły... trzeba przeczekać, tak jak pogodę parszywą :)
Pozdrawiam
To zdecydowanej poprawy humoru i pogody życzę, choć nie da się ukryć, że tegoroczne wakacje pogodowo są po prostu do d...!!!
OdpowiedzUsuńA biedronka słodka i urocza :-)
Biedroneczka jest urocza, Aniu skoro jak mówisz nic się nie dzieje, to co rzekłabyś na wymiankę?
OdpowiedzUsuńJak to nic się nie dzieje? Biedroneczka się "zadziała" i jest genialna, taka pozytywnie zakręcona. :)Nie poprawia Ci humoru, kiedy na nią patrzysz? Mi się od razu zrobiło weselej!
OdpowiedzUsuńAniu ona jest piękna!!!! Kocham biedronki, mam chopla na ich punkcie, może to szalone, ale tak jest :) Ja też chcę taką!!! :)
OdpowiedzUsuńAniu witaj-biedroneczka wspaniała:)
OdpowiedzUsuńSliczna biedronka. Ma cudna mordke;)
OdpowiedzUsuń