Oto koraliki , które dosłownie przed chwilą wyszły mi spod szydła. Pierwsze są błękitno-białe, a drugie czarne.
Jak Wam się podobają?
Jak Wam się udały Święta? Bo mi wspaniale. Nie robiłam absolutnie nic poza dzierganiem, decoupagem i oglądaniem filmów! Oj przydał mi się taki wypoczynek :-)
Pozdrawiam Was gorąco.
u mnie też trochę robótkowo było :) Fajne korale!
OdpowiedzUsuńKoraliki bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńObydwa sznurki:)
W święta się obżarłam jak zwykle a teraz dochodzę do siebie i nic nie robiłam bo ręce jeszcze niesprawne, a i natchnienia brak:(
Pozdrawiam:)
pięknie wyszły, ale ja też się obijałam i tylko kroszonkami zajmowałam, bo raz w roku lubię podziergać:)Znaczy obie miałyśmy fajnie:)
OdpowiedzUsuńSą bardzo fajne. Miłego dania
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńA ja przez święta nie zrobiłam właściwie nic, nie licząc okoralikowania koralików na kolczyki, bo nic innego mi się nie chciało;p
Podobają mi się te biało-błętkitne - ładne, delikatne, tylko jakieś takie...zimowe :)
OdpowiedzUsuńU mnie było spokojnie i leniwie :)
OdpowiedzUsuńŁadne naszyjniki :)
U nas nie było dobrze :) Ale za to wspaniałe spotkania rodzinne były :) Piękne korale :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - słodkie spineczki dla dziewczynek i nie tylko :)
http://spinkidiy.blogspot.com/