Za sprawą cudownej Ani Koniecznej w ogóle wzięłam do ręki szydełko. Za jej sprawą dotknęłam też filcu. Dziś właśnie ufilcowałam pierwsze kolczyki. Oto dokumentacja fotograficzna z miejsca pracy:
A poniżej gotowe dzieła:
Uważam, że jak na pierwszy raz to wyszły mi superowe!
A ja Cię w tym Twoim uważaniu będę wspierać :) zwłaszcza jak dzisiaj w pewnej kwiaciarni zobaczyłam cenę kwiatka filcowego broszki (60 zł) to chyba sama się zabiorę za ten filc;)
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie, odwiedziłaś mój blog: http://selennea.blogspot.com/ i przeczytałam tam miłe słowa co sprawiło mi ogromną radość :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić Cię również na drugiego bloga, którego prowadzę wraz z koleżanką, dotyczy on biżuterii, kartek i różnych innych cudów.
http://arteemid.blogspot.com/
Życzę miłego dnia :)