Na specjalne zamówienie doszydłowałam drugiego czarnego kota. Tym razem z czerwonym serduchem (w końcu Walentynki niedługo).
Od razu ostrzegam, że zdjęcia nie są rewelacyjne, nie grzeszę ostatnio inwencją fotograficzną.
Oto moje kotki:
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco!
przesliczne :*
OdpowiedzUsuńjakie słodkie koteczki
OdpowiedzUsuńAni szre , ani bure jeno czarne :D Śliczne , ten z serduchem jest cudny .
OdpowiedzUsuńUrocze kociaki, miau :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super blizniaki :)
OdpowiedzUsuńAle fajnista parka! Wpadnij do mnie na candy. Zapraszam!
OdpowiedzUsuńfajne mordki ;)
OdpowiedzUsuńsliczne kociaczki
OdpowiedzUsuń