podpatrzyłam kiedyś, że kolczyki decu można robić nie tylko z wykorzystaniem serwetek, ale też z użyciem wydrukowanych motywów. Gdy zgłosiłam się do Wymianki Haloweenoowej, postanowiłam zrobić superowe kolczyki z dynią albo czarownicą. Niestety wyszła mi lipa :-(((((((((((((((((((((((
Początkowo szło świetnie. Wycięte motywy świetnie przyklejały się do kolczyka. Wyglądały super. Niestety w momencie gdy postanowiłam nałożyć lakier.... wszystko się rozpłynęło. Jedynie różyczki z nutkami się udały. Nie mam pojęcia dlaczego tak wyszło. Drukowałam obrazki na jednej drukarce, na tym samym papierze...
Ale te co się udały, wyszły mi całkiem nieźle. Oto one:
To tyle.
Smutno mi, bo cały wieczór wycinałam i naklejałam i przed samym finałem wszystko się rozpłyneło.
Jeżeli ktoś wie, co zrobiłam źle, to proszę o radę.
Kochana a jaka masz drukarkę?:) kiedyś też robiłam decoupage i wiem że trzeba takie motywy laserową drukować żeby się nie rozpłyneły:*:*:* kolczyki wyszły cudne!!:)
OdpowiedzUsuńViol chyba ma rację z tą laserówką, a różyczki z nutami prezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńfiksatywa - dowiedziałam sie dzisiaj że druki trzeba czyms takim spryskać żeby się nie rozpłyneły.
OdpowiedzUsuńdla pocieszenia dodam że te wyszły przecudnie!!!
pozdrawiam i 3mam kciuki za nastepna próbe :D
Ja Ci za bardzo nie doradze bo nie naklejałam jeszcze drukowanych kartek, ale kolczyki wyglądają jak w 3D
OdpowiedzUsuńZ wydrukiem na papierze jeszcze nie próbowałam, ale może trzeba by było zrobić jak z serwetkami najpierw posmarować klejem po górze i dopiero po wyschnięciu nakładać lakier.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że te muzyczne są extra!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś tak próbowałam. Kiedy brałam pędzelkiem tak jak przy serwetkach.... ;( rozmazywały się. Później jednak wpadłam na inny pomysł ;) Nalewałam na taki obrazek ciutkę lakieru, a pędzelkiem brałam tak delikatnie, by lekko tylko rozprowadzić lakier nie dotykając mocno wydrukowanego obrazka. Później czekałam jak wyschnie i kolejny raz już jechałam pędzelkiem po całości i ile było trzeba. O zobacz, to np. tak zrobiłam: obrazek z tą damą
OdpowiedzUsuńhttp://szkofia-szkofia.blogspot.com/2011/01/i-wyzwanko-gotyk-i-jego-tajemnice.html
Ale nie wiem czy ona jest laserowa, jedynie wiem, że radzi sobie z drukiem na foli, ale z orginalnymi tuszami Canona, a ja kupuję raczej te tańsze odpowiedniki ;) Tak też przyklejam tez karteczki drukowane z moim adresem itd. np. z tyłu na deseczkach zdobionych decoupage. Ale jak to się robi naprawdę, to tego nie wiem :)
Niestety nie wiem Aniu,ale następnym razem na pewno się uda,a te prezentowane są świetne:)
OdpowiedzUsuńteż nie bardzo wiem...ale ja na decu nie znam się wcale
OdpowiedzUsuńale wiem co mi się podoba :)) te kolczyki na przykład baaaaardzo :))
Czułam się podobnie po uszyciu mojego pierwszego piórnika ;o)
OdpowiedzUsuńNie umiem Ci niestety pomóc, ale nie poddawaj się. Ćwiczenia (ponoć) czynią mistrza.
Kolczyki śliczne. A z wydrukami z atramentówki, to niestety tak się dzieje, nie zawsze, ale zazwyczaj. Ja nie znalazłam na to sposobu, niestety :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam