Dziś chciałabym pokazać Wam dwie kolejna bransoletki makramowe poczynione ostatnio.
Są one bardzo letnie, mimo, że za oknem leje i leje...
Oto pierwsza, zielono-żółta.
A druga jest fioletowo-turkusowa bez żadnych dodatkowych koralików.
Jak Wam się podobają?
Bo ja osobiście jestem strasznie zadowolona.
Pozdrawiam gorąco i życzę udanego i słonecznego dnia :-)
Aniu bardzo mi się podobają:) Ślicznie tworzysz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam*
Prześliczne są. :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę przestać je oglądać, bo zaczynam się zarażać... :P
Piękne :)
OdpowiedzUsuńSą śliczne. Mi się podoba fioletowo-turkusowa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa pierwsza jest cudowna:) taka słoneczna, aż się przyjemnie robi jak taka szarówa za oknem...
OdpowiedzUsuńRozpędzasz się nie ma co, slicznie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńBarrdzo mi się podobają! :)
OdpowiedzUsuńPęknie Ci wychodzą te makramowe plecionki :)
OdpowiedzUsuńRozkręcasz się na całego! Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bransoletki śliczne:)
OdpowiedzUsuńWszystkie!! Widzę, że makrama Cię wciągnęła na całego;)
Patrzę i patrzę na te zdjęcia i nie mogę wypatrzeć końców nitek przy zapięciu. Gdzie Ty je chowasz?? jakim sposobem??
Ciekawość mnie zżera:)
Też wpadłam w robienie sznurkowych bransoletek. Twoje są świetne, starannie wykonane i w super dobranej kolorystyce. Pozadrawiam ;))
OdpowiedzUsuńwidzę, że ta makrama wciąga nie mniej niż szydełkowe bransoletki :D wszystkie są przecudne :)
OdpowiedzUsuńkolorystyka piękna- gratuluję
OdpowiedzUsuńŚliczne są :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkolorki piękne wakacyjne- gratuluję!
OdpowiedzUsuńZgadzam się: śliczna kolorystyka:-) I wykonanie też dopracowane...
OdpowiedzUsuńObie śliczne ale ta z kulami jakoś bardziej do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuń