Do zegara przyklejone są dwie zielone sówki - pierwsza duża,
a druga mała.
Zegar ten jest stojący a nie wiszący.
Jak Wam się podoba?
Z resztek serwetki powstały kolczyki do kompletu.
Jak dobrze pójdzie to w przyszłym tygodniu wybieram się pod namiot! Nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam Was gorąco :-)
cudne soweczki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i udanego wypadu namiotowego zycze
super sowie wydania :)
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńPomysł na zegar z sówkami ciekawy.
Ale, jeśli mogę wyrazić swoją opinię, to: nie widać na nim wskazówek i cyfr. Poleciłabym raczej zrobienie wizerunków sówek jako poszczególnych godzin a cyfry przykleiłabym im do brzuszków. A zielona dużą sowę wkleiłabym na środek zegara.
Pozdrawiam
aisa
bardzo fajny ten zegar :)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, taki kolorowy i pozytywny!
OdpowiedzUsuńAniu sówki rewelacyjne, bardzo mi sie spodobały. Mając je przed oczyma nie trudno o uśmiech- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe sowy są śliczne, sama z nich aktualnie korzystam :) a efekt na zegarze jest cudny :)
OdpowiedzUsuńcudne sówki :)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie wyszło : ) : )
OdpowiedzUsuńFantastyczny ten sowi zegar :)
OdpowiedzUsuńAż mi serce szybciej zabiło! Boskiiiiiiiii!
OdpowiedzUsuń