Taki mały, niepozorny sygnał w kabelku, a ile może radości człowiekowi sprawić...
Chciałabym Wam dziś pokazać anioła, którego zrobiłam z przepięknej serwetki! Powiem Wam szczerze, że pierwszy raz tą serwetkę sprezentowała mi Ania, bo gdy ja robiłam serwetkowe zakupy w sklepie internetowym, to nie zwróciłam na nią uwagi. Wydała mi się taka babcina i bez wyrazu. Jednak gdy Ania pokazała mi ją, to zakochałam się w niej na zabój.
Ale dość gadania. Oto co z niej powstało.
Wspaniałe oczy aniołowi namalowała oczywiście Karolina. A zdjęcia robiłam na kiermaszu z okazji dnia Wojska Polskiego.
Pamiętam, że anioł pojechał na tenże kiermasz jeszcze mokry i dosychał na słoneczku. A ja zrobiłam mu wtedy sesję.
Z resztek powstało serducho.
I jak Wam się podoba?
Całuchy i pozdrowionka przesyłam.
Śliczny anioł, pewnie ma nad kim czuwać :)
OdpowiedzUsuńBardzo się podoba! śliczny komplet wyszedł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie,
Anioł cudny, serducho zresztą też:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak dostojnie wygląda ten anioł w różanym "ubranku"- cudny motyw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Anioł cudny, serce cudne, spękania cudne no i całość... cudna :) O tak net daje duuużo przyjemności. Napisz jak Ci tam w "dalekim" kraju.
OdpowiedzUsuńPiękny duet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kolejny piękny anioł:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny anioł!!! Zresztą serducha równie urocze:)
OdpowiedzUsuńŚliczny anioł;)
OdpowiedzUsuń