Pani, która bezpośrednio opiekowała się mną jako praktykantka dostała anioła giganta w tulipanki.
Dedykację wymyśliłam sama :-)
Panią, która opiekowała się moim stażem w dziale księgowości otrzymała chustecznik. Początkowo też miał być anioł, ale zrobiłam wywiad i dowiedziałam się, że zdecydowanie lepszy będzie właśnie chustecznik.
Natomiast panie dyrektorki w podziękowaniu za zgodę na odbycie praktyk i stażu otrzymały małe słodziutkie aniołeczki.
Twarzyczki oraz włoski wszystkim prezentowanym dziś aniołkom robiła Karolina. Nie mam aż takich zdolności manualnych, ale może następnym razem spróbuję sama :-)
Za kilka godzin wylatuję do Bułgarii. Nie powiem, żebym była pełna optymizmu w radosnego wyczekiwania. Ostatnio nic mi nie wychodzi i cokolwiek robię, zawsze coś nie wychodzi, zawsze jakieś kłody pod nogami... teraz też ciągle myślę, co mnie spotka - ucieknie mi samolot, zepsuje się bus? A może co gorsza nikt mnie nie zaakceptuje...
Nie wiem.
Zastanawiam się czy się nie rozpakować i nie iść jutro normalnie ze wszystkimi na zajęcia.
A z drugiej strony chciałbym przeżyć coś nowego!
Mam mętlik w głowie :-(
Następnego posta napiszę już stamtąd...
Pozdrawiam Was serdecznie.
Dziękuję, że ze mną jesteście mimo tego, że ja Was ostatnio bardzo zaniedbuję.
P.S. Zapomniałam Wam powiedzieć, że pieniądze się znalazły!!!! Całe 5500 zł wpłynęło na moje konto! Ależ mi ulżyło...