...Wymianki u
Moteczka!!!!
Nie wiem czy po wczorajszym poście chwalenie się wymiankowym prezentem będzie z mojej strony rozsądne i dobrze zrozumiane.
Może niepotrzebnie poruszałam ten temat na blogu, mogłam zachować przemyślenia dla siebie. Może też napisałam o tym trochę za ostro, ale naprawdę zabolał mnie przeczytany post, mimo, iż był on stosunkowo stary i mnie bezpośrednio nie dotyczył. Chciałam tylko podzielić się z Wami moim oburzeniem i wesprzeć Magi.
Wiem, że niektórzy poczuli się urażeni moimi słowami. Było to naprawdę niezamierzone.
Chciałabym zapewnić moje dotychczasowe i przyszłe wymiankowe pary, iż 99,9% wymianek, w których wzięłam udział strasznie mnie ucieszyły, a posty dotyczące tychże wymianek były szczere w 100%. Sytuacja opisana w blogu była tylko jedna...
No to teraz szczerze chwalę się prezentami przysłanymi mi przez
Elę 17. Dostałam śliczną karczochową kulę. Uwielbiam takie rzeczy, gdyż, ze względu na częste przemieszczanie się, nie hoduję kwiatów, a takie przedmioty doskonale zdobią mój parapet. Dostałam też pachnidełko szydełkowe, karteczkę (Ela jest mistrzem karteczek), słodkość i herbatki.
bardzo dziękuję za prezent. Szczerze bardzo mi się podoba :-)
Na fotce poniżej widać przezenciki wysłane przeze mnie do Ani. Wysłałam brelok - ośmiornicę, pokrowiec na komórkę, kolczyki i herbatki.
Mam nadzieję, iż prezenty spodobają się Ani.
Tak teraz patrzę na to moje zdjęcie i stwierdzam, że tak naprawdę z fantazją to jest tylko ośmiornica...
Bardzo serdecznie dziękuję Moteczkowi za zorganizowanie wspaniałej wymianki.
Mam nadzieję, iż niebawem będzie następna...
Mam też nadzieję, że będziecie jednak wciąż do mnie zaglądać i wymieniać się ze mną...
Całusy dla wszystkich :-*
Pees. A kolczyki decu pokażę jutro. Mam już cztery pary!