Prezenciki, prezenciki...

Dzis będzie krótki pościk poświęcony w całości na chwalipięctwo.
Wróciłam właśnie z Gdańska i jestem totalnie wykończona.
Chwalenie się rozpocznę od prezentu od Lucyny, który otrzymałam z okazji Wymianki Kwiatowej organizowanej przez Boniusię. Prezenty są śliczne i zdecydowanie letnie. z resztą oceńcie sami.

W paczuszce byłu wspaniałe podkładki w kształcie słonecznika, pokrowczyk na komórkę (KOCHAM POKROWCZYKI NA KOMÓRKI!!!!!), zieloniutki kordonek i słodzutkie kwiatuszkowe guziczki.

Dziękuję Ci Lucynko serdecznie za prezent!!! 

W ramach tej wymianki posłałam Lucynie kwiecista broszkę i kolczyki. A potem na specjalne życzenie dosłałam jeszcze bransoletkę.

Ostatnio dopisało mi szczęście i udało mi się :złapać" siódemki na liczniku na blogu Airy.
Poniżej pokazuje szczęśliwy zrzut z ekranu oraz wspaniałe kolczyki, które przyszły do mnie w nagrodę.

Bardzo serdecznie dziękuję!!!

Kolczyki sa slicznei sówka też.
Zawsze podziwiałam dziewczyny, które umieją robić kolczyki szydełkowe na bazach. One wychodzą wtedy taki śliczne. Ale cóż nie można umieć wszystkiego...

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Jak się wyśpię, to pobuszuję na Waszych blogach.

W zieleniach

Piszę, piszę i pisze i skończyć nie mogę. A czas leci nieubłaganie...
powiem Wam kochani, że z dnia na dzień jestem coraz bardziej przerażona...



Wrzucam dziś dla Was zielone kolczyki. Pierwsze będą szydełkowe a drugie koralikowe.
Oto one:

Zielony to podobno kolor nadziei.
Mam nadzieję, że kiedyś napiszę...
Ale mawiają, że nadzieja matką głupich...

Kolejna porcja kolczyków i prezenty

Na początek chwalę się nagrodami otrzymanymi od Pappu z okazji wygranego Candy. Do stałam od niej przepiękną broszkę i kolczyki.

Dziękuję bardzo serdecznie!!! 

 W dalszej kolejności chwalę się wspaniałą wymianką z Eweliną . W zamian za szydełkowy komplecik dostałam wspaniałą bransoletkę i kolczyki. 

Oto moje prezenty:

W zamian za te cudowności wysłałam Ewelinie taki komplecik: 

Dziękuje bardzo serdecznie na udaną wymiankę. Jestem zachwycona!  

 Na koniec troszkę kolczyków, które ostatnio zrobiłam: 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. 

Dziękuję za odwiedziny i miłe słówka.  

Jarmark z okazji Dni Koszalina 2011

Od wczoraj trwa w moim mieście impreza - Dni Koszalin 2011. Jest wspaniała zabawa, piękna pogoda i mnóstwo imprez. Podczas Dni Koszalina trwa też jarmark rękodzieła. Pohandlowałam wczoraj i dziś i jestem niezwykle zadowolona. Miałam zaszczyt dzielić stanowisko z dobrze Wam znaną Anią, a nasze wyroby cieszyły się niemałym zainteresowaniem.
Oto mała relacja fotograficzna z imprezy.

 

Poczyniłam też trochę zakupów i wymianek.
Kupiłam pokrowczyk na telefon (jakbym ich miała mało). Autorką pokrowczyka jest Goha (TU możecie obejrzeć jej wspaniałe dzieła).

Dokonałam też młej wymianki z Ulą. W zamian za turkusowe kulki dostałam wspaniałą ośmiorniczkę. Ula śmiała się, że przecież sama mogę taka wydziergać, ale nie umiem robić takich słodziutkich oczek i tak pofalowanych macek. 

I w ten sposób spędziłam weekend. Był bardzo pracowity. Mimo upału i tego, że spiekłam się koszmarnie, to uwielbiam jarmarki.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Koraliki w turkusach

Zrobiłam ostatnio koraliki w turkusach. Takie zwyklaczki - naprzemiennie nawleczone koraliki szydełkowe i cracle. Zgłaszam je do Szufladowego wyzwania pt. "Brązy, biele i turkusy".

Mam nadzieję, że  spełniają one warunki wyzwania - turkusy i biele są, ale brązów niestety brak.
Oto koraliki:

Trochę się skręcają, ale to wszystko przez te świderkowe rurki. Sprawiają one, że że linka tak źle się układa i trudno nad nimi zapanować, gdy leżą. Ale na szyi wyglądają całkiem super.

pozdrawiam wszystkich odwiedzających. Trzymajcie się !

Kwieciste broszki i plany na przyszłość

Dziś przedstawiam dwie niedawno uszydłowane broszki. Obie wiosenne i kwieciste - jedna w moich ukochanych brązach, a druga w fioletach.

A tak poza tym to planuję swoje przyszłe życie.
Będąc na uczelni w Gdańsku w miniony weekend, natknęłam się na najcudowniejszy sklepik jaki widziałam w życiu. Sklepik o nazwie Świat Kolczyka. Nazwa mówi sama za siebie! Miał całe ściany pokryte tablicami z kolczykami. Był tam i decoupage i modelina i koraliki. Szydełek nie było.
Postanowiłam otworzyć coś takiego w Koszalinie. Gdy tylko się obronię na przełomie czerwca i lipca, ruszę z formalnościami. Jeżeli macie jakieś ciekawe pomysły, jakby taki sklepik nazwać - to możecie się ze mną podzielić. Jeżeli czyjś pomysł wykorzystam, oczywiście będzie nagroda.

Nie wiem dlaczego, ale jestem totalnie przepełniona optymizmem i chce mi się skakać do nieba!

Tymczasem w sobotę zaczyna się jarmark z okazji Dni Koszalina. Towaru mało, ale jakoś to będzie. 

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.

Czekoladowy miś - breloczek

Uszydłowałam kolejnego misia.
Będzie z niego uroczy breloczek do kluczy albo plecaka.
Smutasek mi tylko trochę wyszedł...

I miś zebrowy  będzie miał kolegę :-)

Jestem dziś totalnie wypełniona optymizmem. Mam nowe pomysły na życie...
Magisterka napisana w 80%.
Może jednak coś będzie z tego mojego życia ...
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco.

Kolejna porcja szklaczków

Jadę jutro do Gdańska na uczelnię i powiem szczerze, że nie jestem najszczęśliwsza z tego powodu.

Mam do Was pytanie, czy u Was też szwankuje Blogger?? 

U mnie niestety tak. Nie mogłam dodawać postów ani komentarzy, w obserwowanych mam posty, których w ogóle nie ma, a poza tym zniknęły mi komentarze spod ostatniego posta. MASAKRA!!!
 Teraz pochwalę się kolejną porcja kolczyków różnistych: 

   Obiecałam sobie, że w przyszłym tygodniu nie dotknę szydła, bo magisterka wzywa. Ale osobiście w to nie wierzę. Nie mam az tak silnej woli. Nigdy nie mogę sobie odmówić szydła i słodyczy.
Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Życzę miłego weekendu! 

Uniwersalne czarne

Dziś będzie króciutki pościk.
 Pragnę pochwalić się zestawem kolczyków przygotowanych na jarmark. Takie tam szklaczki.
Dziś w uniwersalnej czerni.

Pozdrawiam Was wszystkich gorąco.

Dziś w czerwonościach

Dziś szydełkowa biżuteria w różnych odcieniach czerwieni.
Na początek szydełkowe maki znane Wam doskonale z zeszłego roku.

A teraz kwiatuszki w cieplutkich kolorach czerwono-żółtych barwach

A teraz szydełkowy komplecik w różnych odcieniach czerwieni (nie wiem czy udało mi się uchwycić to na tych zdjęciach). Na początek koraliki...

...bransoletka

oraz kolczyki składające się z  trzech kulek w różnych odcieniach czerwieni.

Bardzo serdecznie dziękuję za Wasze pomysły dotyczące prezentów dla moich profesorów. Z Waszą pomocą na pewno kupię coś super.
Dziękuję Wam jesteście kochane!
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

Wiosennie i kwieciście

Naszydłowałam kwiatuszków! Mnóstwo i różnokolorowo.
oto one - chwalę się.

Mam teraz do Was dwie sprawy. 

Po pierwsze, czy nie wiecie co stało się z As Mimosą? Podziwiałam zawsze jej wspaniałe szydełkowe dzieła i raptem jej blog znikł. Szkoda. 

Po drugie chciałam Was prosić o pomoc w sprawie prywatnej.  Kończę w tym roku studia (mam nadzieje ;-) )

Mój promotor i profesor prowadzący seminarium magisterskie byli dla mnie niezwykle życzliwi. Nie będę się wdawać w szczegóły w każdym razie gdyby nie oni już bym nie studiowała, uświadomili mi, że nie należy rzucać nauki, gdy nie układa mi się z niektórymi świeżo upieczonymi doktorami na uczelni, którzy myślą, że jak mają dr przed nazwiskiem, to mogą traktować ludzi jak śmieci. W każdym razie zawdzięczam tym ludziom moje wykształcenie i chciałabym się im odwdzięczyć. Jeżeli macie jakieś fajne pomysły na prezent, to podzielcie się nimi ze mną. Pytam Was o to dlatego, że nie chcę im kupować kolejnego, milionowego już pióra albo innego tym podobnego duperela. Chciałabym, aby było to coś szczególnego, aby na długo pamiętali, że to ode mnie w podziękowaniu. 

Jeżeli skorzystam z któregoś z Waszych pomysłów, z pewnością się odwdzięczę.