Skąd taka refleksja? Po prostu przyszły kolejne Walentynki, a ja wciąż nie mam z kim ich świętować. Jakoś nie udało mi się spotkać na swojej drodze Tego jedynego.
Ale kto wie - może gdzieś jest i niedługo na niego wpadnę...
Tymczasem deseczki pokazuję. Byłam jakiś czas temu na bazarku w Piasecznie po jabłuszka i inne warzywka. Oczywiście nie mogłam minąć sklepu z drobiazgami za grosze. Zawsze tam wchodzę i zawsze coś tak kupuję. Tym razem kupiłam takie deseczki! Uwielbiam ich kształt!
Dwie powstały lawendowe, a trzecia w butelki. Wszystkie przecierane.
Jak Wam się podobają?
Jedna chyba zawiśnie u mnie w kuchni - nie wiem jeszcze która!
Prosicie o fotki z mieszkanka. Oczywiście wrzucę! Jak tylko wrócę do mieszkanka, bo chwilowo urzęduję w Koszalinie u rodziców.
A na koniec dzisiejszego posta pochwalę się kocim zakupem do mieszkanka.
Jak tylko zobaczyłam te kociaki, to od razu wiedziałam, że musiałam je mieć.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Aniu po pierwsze gratulacje z powodu Twoich urodzin;)Wiekiem się nie przejmuj, człowiek ma tyle lat na ile się czuje, więc można być albo młodym - starym lub starym - młodym;-)Mi w maju stuknie 31, więc też przekroczyłam tę magiczną granicę;-)Rok temu śmiałam się, że muszę zmienić półki w drogerii na kremy 30+....Deseczki śliczne, bardzo w Twoim stylu;)A Walentynkami tez się nie łam;)Pewnie gdzieś czeka ten jeden jedyny...pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDeseczki śliczne - jak zawsze Aniu! Koniecznie powieś - musisz się otaczać pięknymi przedmiotami, to przyciąga "pięknych" ludzi! A wiek?! Jeśli czujesz się na 23 to ttyle masz, metryka to tylko papier, ot statystyka :) wszystkiego najlepszego! Ps. Kotki urocze internetowa ogonki...
OdpowiedzUsuń...urocze i te ogonki! Wprost uwielbiam pisać z telefonu, ale nie mogłam czekać! :) stąd takie kwiatki literackie :)
UsuńCudowne deseczki! I kociaki wieszaki też świetne!
OdpowiedzUsuńDeseczki cudowne, uwielbiam Twoje dzieła :) Kociaki rewelacyjne, też by się nie mogła oprzeć :) Jeśli chodzi o drugą połówkę Aniu to nie ma się co martwić, czasem trzeba poczekać trochę dłużej, by na swojej drodze spotkać kogoś wyjątkowego, tak to już jest w życiu :) Trzymam kciuki i życzę dużo szczęścia :)
OdpowiedzUsuńAniu, spóźnione, ale serdeczne życzenia urodzinowe :-) Deseczki są piękne.
OdpowiedzUsuńZa kilka dni minie miesiąc, jak weszłam w piątą dekadę życia i też nie mam z kim świętować walentynek. Chociaż nie, wczorajsze świętowałam w łóżku w czułych objęciach grypy. A tak poważnie, to po tylu latach życia w pojedynkę chyba bym już nie umiała żyć w parze - za dużo bym musiała zmieniać, ze zbyt wielu przyzwyczajeń rezygnować, dlatego nie narzekam i cieszę się każdym dniem mojego singlowskiego życia, bo sama nie znaczy samotna :-)
Deseczki cudne! Takie klimatyczne dzięki przecieraniu :) szczególnie podoba mi się pierwsza lawendowa!
OdpowiedzUsuńCo do walentynek - ja za tym "świętem" średnio przepadam, jest chyba zbyt komercyjne... Co do wieku - 33 lata to przecież nie jest dużo ;) i na swojego lubego na pewno trafisz!
Ale fakt faktem, czas leci i pędzi, sama się zastanawiam jak to jest możliwe, że aż w takim tempie!
Aniu deseczki są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńOj tak czas leci tak szybko...a co do drugiej połówki to na pewno znajdziesz...czasem trzeba tylko poczekać :)
Pozdrawiam serdecznie -Gosia
Na pewno kogoś znajdziesz, i wcale nie musisz szukać, nieraz znajdujemy połóweczkę w najmniej spodziewanym momencie :).
OdpowiedzUsuńAniu, wszystkiego najlepszego:) Ja też nie wiem jak to się dzieje, że ten czas tak szybko leci. Po trzydziestce przyspieszył jak szalony;) Życzę Ci byś kolejne walentynki spędziła z kimś miłym:) A deseczki są super! Wieszaka to Ci normalnie zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuń